Od czasu zapowiedzi Assassin's Creed: Valhalla minął prawie miesiąc. Tytuł pozostaje jednak ciągle na ustach wielu graczy, bowiem to jedna z niewielu dużych produkcji, o których wiemy, że trafi również na konsole nowej generacji. Ubisoft podgrzewa atmosferę oczekiwania, zapowiadając spore zmiany w formule serii oraz gwarantując jej fanom, że odrobiło lekcję wyciągnięte po premierach Assassin's Creed: Origins i Assassin's Creed: Odyssey. W najnowszej edycji brytyjskiego czasopisma PlayStation Official Magazine, Darby McDevitt, który jest jednym z reżyserów gry, zdradził kolejne związane z nią szczegóły.

W trakcie eksploracji Anglii gracze natkną się na rzymskie ruiny zasiedlone przez Saksonów, którzy w ich obrębie postawili chaty oraz inne budynki gospodarskie i wojskowe. Trzy duże miasta w grze to Londyn, Winchester oraz Jorvik (dawna nazwa brytyjskiego Yorku). Dodatkowo spore zabudowania, w których skorzystamy z umiejętności parkourowych głównego bohatera, stanowić będą też saksońskie pałace/twierdze. Przemierzając prowincję spotkamy z kolei ukryte celtyckie plemiona czczące pogańskie bóstwa. W jednej z misji poznać mamy nawet tajemnicę budowniczych Stonehenge.

Kiedy Eivor, a więc główny bohater/-ka Assassin's Creed: Valhalla, osiedli się w Anglii wraz z klanem, gracze będą mogli wybrać jedną z dwóch dróg eksploracji i ekspansji. Mogą oni skupić się przede wszystkim na organizowaniu rajdów i najazdów lub na budowie sojuszy, które pomogą w powolnym przejmowaniu kontroli nad krajem. Miejsca, które możemy zaatakować lub nawiązać z nimi relacje handlowe, znajdujemy korzystając z funkcji „skanowania” na mapie świata.

Załoga naszej łodzi składać będzie się w całości z osób o unikalnych imionach oraz osobowościach. Co niezwykle istotne, wszystko wskazuje na to, że znany z poprzednich części system loot boksów najprawdopodobniej nie będzie obecny w grze. Najsilniejsze pancerze i broń w grze mamy zdobyć kupując je za zdobyte złoto lub wykonując misje. Każdy element ekwipunku ma być też teraz jedyny w swoim rodzaju. Oznacza to koniec przedmiotów z losowo generowanymi statystykami. Jeżeli do gustu przypadnie nam np. jakiś konkretny topór, możemy teoretycznie używać go przez całą grę korzystając z rozbudowanego systemu ulepszeń. Twórcy zapewniają też, że priorytetem pozostaje dla nich fabuła, co oznacza mniej grindingu, bardziej otwartą mapę i brak wysokopoziomowych przeciwników ograniczających podróże.

Assassin's Creed: Valhalla będzie spoiwem fabularnym łączącym wiele poprzednich odsłon serii, który da nam szerszy obraz tego, jak ukształtowały się frakcje Templariuszy i Asasynów. Na nowe informacje o historii uniwersum cyklu oraz odniesienia do Origins i Odyssey natkniemy się w wielu i czasami kompletnie niespodziewanych miejscach.

Fabularna konstrukcja gry jest przyrównywana przez deweloperów do płatków kwiatu. Oznacza to, że składać będzie się na nią wiele osobnych i unikalnych przygód, których ukończenie zajmie nam do kilku godzin. Niektóre poboczne questy będą bardzo rozbudowane i mają posiadać klasyczną pięcioaktową budowę. Podczas nich gracze mają dobrze poznać i polubić ich bohaterów. Po dotarciu do ostatniego rozdziału zadania związane z nim postacie pozostaną w świecie gry, a niektóre z nich zaprosimy nawet do naszej drużyny lub osady. Jednym z kluczowych antagonistów będzie król Alfred Wielki, którego mogliśmy zobaczyć w debiutanckim zwiastunie produkcji. Podczas kampanii będziemy świadkami jego powolnego osobistego rozwoju jako monarchy.

Źródło:
"Ender" - GRY-OnLine